Rozdział 122 Butterheart
Kiedy Patrick wszedł, usłyszał szum płynącej wody i uśmiechnął się. Umierał z nienawiści za śmierć brata. Wiedział doskonale, że dziewczyna jedynie obroniła siebie i męża przed atakiem, w którym uczestniczył David. Nie zmieniało to jednak faktu, że jego jedyny brat nie żył.
W tym momencie kobieta, którą chciał zniszczyć, była o krok od niego. Prawdę mówiąc, nie spodziewał się, że będzie tak piękna i że będzie miała uderzające oczy. Emilia Herrera była bez wątpienia kobietą, która najbardziej go pociągała. A spotykał się już z wieloma kobietami. Jednak jej oczy...
Oczywiście, było też ciało, proporcjonalne, o pięknych krągłościach. „ Jej cholerny mąż miał szczęście, że trafił na tę kobietę” – pomyślał mężczyzna, chichocząc. I pomyśleć, że ojciec dziewczyny wynajął Davida, żeby zamordował zięcia. Patrick obserwował to od jakiegoś czasu i wiedział, że Emilia nie miała nic wspólnego z wybrykami ojca, że tak naprawdę to ona miała pecha, że wplątała się w to całe gówno.