Rozdział 159 Jesień
Jannoczce i Santiago towarzyszyło kilku żołnierzy, których poprosiła o eskortowanie jej do Meksyku. Stepan nie wtrącał się, wierząc w jej wymówkę, że ktoś jej grozi.
„Santiago jest moim mężem i jeśli coś stanie się komuś, kogo uważa za ważnego, to i mnie też będzie to obchodzić”. Choć tak właśnie rozumowała, nie wyznała wszystkiego ojcu. Gdyby dowiedział się, że robi to, by ratować kochankę Santiago, don Tambowskiej z pewnością by się wściekł.
Osvaldo przydzielił im również część swoich ludzi, aby im pomogli.