Rozdział 176 Panna młoda
Galeria była pełna ludzi, a Tonny nie mógł powstrzymać grymasu. Nienawidził takich miejsc. Kiedy tłum brał udział w wydarzeniach, zazwyczaj robił to z poczucia obowiązku, a nie dlatego, że chciał. W tym miejscu nie znał nikogo. Tacy ludzie jak on zawsze byli łatwym celem.
Tonny rozejrzał się dookoła, próbując znaleźć Serenę, aż zauważył, że ktoś położył mu rękę na ramieniu. Wtedy poczuł odrobinę nadziei.
„Hej. Jesteś tu pierwszy raz?” – zapytała kobieta o farbowanych blond włosach i mocnym makijażu. Jej rysy twarzy emanowały uwodzicielskim spojrzeniem.