Rozdział 180 Nie mogę
„Nic mi nie jest” – Miguel kaszlnął niezręcznie. „Gotowy?”
Chociaż Clara mu nie uwierzyła, poszła za nim z biura. Zauważyła, że niektórzy ludzie przyglądają im się z zaciekawieniem, ale Miguel zachował poważny wyraz twarzy i patrzył prosto na każdego, kto ośmielił się zadać ciche pytanie.
Samochód Miguela czekał na nich. Kierowca, bardzo uprzejmy, otworzył drzwi Clarze, która lekko się skłoniła, uśmiechając się, zanim wsiadła. Miguel zostawił swoje rzeczy na tylnym siedzeniu.