Rozdział 61 Gala
Karolina była zdenerwowana, patrząc w lustro. Burgundowa sukienka opinała każdą krzywiznę jej ciała, z cienkimi łańcuszkami i drapowanym dekoltem, który zdobił jej piersi.
– Wow – powiedziała Abigail z uśmiechem. „Carol, wyglądasz oszałamiająco!”
„Dziękuję, Abigail!” Odpowiedziała Karolina, zarówno szczęśliwa, jak i zdenerwowana.