Rozdział 84 Brak
Máximo i Carolina spędzili tam jeszcze dwa dni. Dzieje się tak dlatego, że po załatwieniu wszystkiego w centrali Osvaldo powiedział im, że mogą zostać na chwilę, żeby odreagować stres.
„Jest bardzo przyzwoity. Prawie czuję się winny” – powiedział Máximo. Naprawdę nie kłamał. Jednak miłość, jaką darzył Karolinę, sprawiła, że chętnie do niej wrócił, a także fakt, że gdyby zwlekał jeszcze trochę, kobieta mogłaby teraz zostać żoną gangstera i nie byłoby odwrotu.
- Prawie? - powtórzyła, powstrzymując śmiech.