Rozdział 285 Dokonamy niezbędnych korekt
Fairchild i Kenyatta zadrżeli ze strachu na słowa Emily, a beznadzieja wyraźnie malowała się w ich oczach. Wiedzieli, że sytuacja jest nie do uratowania. Przepełnieni żalem, ale niezdolni do działania, powoli wstali i odeszli pokonani.
Po raz kolejny tłum był oszołomiony niezłomną determinacją Emily. Była bezwzględna, bez wątpienia. Choć dwójka badaczy była daleka od ideału, nie dało się zaprzeczyć, że bez nich zespół Emily miałby problem z dokończeniem mikstury na konkurs.
Choć byli pod wrażeniem wpływu Emily i jej umiejętności poruszania się z taką pewnością siebie, wielu uważało jej decyzję za nierozsądną. Widząc, jak lekceważy dwoje badaczy, odnieśli wrażenie, że jest przesadnie pewna swojej mocy.