Rozdział 335 Zapach krwi
Rektor uniwersytetu stał cicho, pozwalając słowom Emily zawisnąć w powietrzu. Rozumiał powagę jej argumentów – nieskrępowana zazdrość Polly i jej podstępne taktyki mogły w przyszłości przynieść uniwersytetowi jeszcze większy chaos. Niezachwiana siła i determinacja Emily nie pozostawiały mu miejsca na pobłażliwość.
Oceniając siłę i charakter Emily oraz zachowanie Polly, prezydent doszedł do wniosku, że opowiedzenie się po stronie Emily jest jedynym rozwiązaniem pozwalającym ocalić reputację Uniwersytetu Zhecrora.
„Polly, masz coś na swoją obronę?” – zapytał prezydent, wpatrując się w Polly, która siedziała zgarbiona na podłodze. W jego głosie słychać było głębokie rozczarowanie.