Rozdział 115 To nie był przypadek
Anna była przez chwilę oszołomiona. Nigdy wcześniej nie pytał o projekty Wenny. To był pierwszy raz, kiedy podjął inicjatywę, żeby zapytać o Wenny po tak długim czasie. „Nie, zapytał po tym, jak ostatnio dzwonił do Wenny, więc to jest drugi raz”.
„Co jest? Jeśli nie odda projektów, będzie za późno”. Ton Briana był stosunkowo spokojny, jakby to było tylko delikatne przypomnienie.
Zawahawszy się przez kilka sekund, Anna powiedziała: „Powiadomię ją o tym dzisiaj”.