Rozdział 197
Jej ściany były widocznie popękane i ledwo trzymały się razem. Gdyby przeżyła kolejny traumatyczny incydent, taki jak ten, który przydarzył się jej dziewięć miesięcy temu, z którego wciąż dochodziła do siebie. George był pewien, że całkowicie straci swoją jedyną wnuczkę, która nie będzie w stanie się z niej wyleczyć. Jej strata zmusiła ją do prawie rocznego odosobnienia i rehabilitacji bez możliwości skontaktowania się z nią.
„Damien Cross, powiedz mi coś, moja wnuczka jest dla mnie bardzo cenna”. Po bardzo długiej ciszy George w końcu przemówił. Poczuł, jak jego serce się zaciska, gdy przypomniał sobie obraz, który Julian zebrał podczas swoich badań nad Evą. Był to obraz martwej Evy leżącej na ziemi w sukni ślubnej, której oczy były tak puste i pozbawione wszelkich emocji. Przerażało go to, ponieważ nigdy nie myślał, że jego wnuczka będzie miała taki wyraz twarzy.
Wyraz twarzy Damiena pozostał pusty jak kartka papieru, mimo że czuł ciężar słów George'a. Starzec rzadko przyznawał się do swoich bliskich lub troszczył się o nich, a żeby to robić, powinien być do nich bardzo przywiązany. Damien był całkowicie nieświadomy tego, co George sugerował, myśląc, że prosi go, aby bezpiecznie odprowadził wnuczkę do domu.