Rozdział 580
Ewa zmarszczyła brwi, czując na sercu ciężar winy.
Nie usprawiedliwiam jego czynów – kontynuowała Nathalia. – Ale musisz zrozumieć, dlaczego jest taki. I, żeby być uczciwym, z tobą też nie jest łatwo. Oboje macie nienormalnie wysokie ego, które ciągle się ze sobą kłócą.
Usta Evy wygięły się w słabym uśmiechu. „Nie mów”.