Rozdział 636
Zatrzymała się przy drzwiach, opierając dłoń na gładkiej srebrnej klamce. Zamiast odejść, odwróciła się w stronę Kaia z figlarnym błyskiem w oczach.
„Wiesz,” zaczęła, składając ramiona i opierając się swobodnie o framugę drzwi, „rozmawialiśmy o mnie i moich planach przez cały poranek, ale jest coś o wiele ciekawszego, o czym nie rozmawialiśmy.”
Kai uniósł brwi, już wyczuwając kłopoty. „Och? A co to jest?”