Rozdział 110
Poczuwszy ciepło, Ryan odsłonił uśmiech, którego nie pokazywał od dawna. Ryan zakopał twarz w szyi Eleny i wciągnął jej słodki zapach.
„ Nie było cię w tym czasie, a ja nie miałam nastroju, żeby iść do pracy. Pomyślałam więc, że równie dobrze mogę zostać w willi i dobrze się bawić”.
„ Nic dziwnego, Tina powiedziała, że cię nie widziała. Ciągle powtarzała, nie zrozum źle, nie zrozum źle! Z jej wyglądem, ci, którzy nie wiedzieli, pomyśleliby, że masz kolejnego nowego kochanka.” Elena zacisnęła zęby, gdy pomyślała o wyglądzie tej kobiety.