Rozdział 216 Jesteśmy Jego przyjaciółmi!
Branden wyprowadził Catherine z restauracji, gotową wsiąść do samochodu. Aidan i Triston pobiegli za nimi. Słysząc hałas, Branden i Catherine odwrócili się. Aidan i Triston zamarli w miejscu, stojąc niezręcznie, z zawstydzonymi uśmiechami.
Catherine spojrzała na nich, nie mówiąc ani słowa: W końcu Branden nadal stał obok niej. Lepiej będzie pozwolić mu się tym zająć. Aidan dyskretnie pociągnął Tristona za rękaw, dając mu znak, żeby się odezwał.
Twarz Tristona pociemniała i krzyknął. „Do diabła, wyszedłem z tobą, żeby dowiedzieć się plotek o rodzinie twojego szwagra. Teraz powinieneś pójść i sam ją zapytać”. Jego słowa były pełne prawości, jakby już opanował prawdę w swoich rękach.