Rozdział 72
Po powrocie do rezydencji Moore'ów śniadanie zostało podane na stole w jadalni.
Jeffrey nie przespał dobrze ostatnich kilku dni. Budził się przy najmniejszym ruchu. Cayden zawsze wywoływał zamieszanie, gdy wjeżdżał do garażu.
Był szybki na nogach i jeszcze szybszy w samochodzie. Dlatego Jeffreyowi trudno było go ignorować.