Rozdział 579 Nie mogę być spokojny
„Czemu tak na mnie patrzysz? Czy coś przegapiłem?”
Susie pokręciła głową. Zarówno ona, jak i Benedict Wright wydawali się gotowi na wojnę z L Yuanhongiem. Czuła niepokój w sercu.
Tianyi mocno ją przytuliła i szepnęła jej do ucha: „Pani Qin, nie chcę, żeby coś takiego się powtórzyło. Nie może być następnego razu. Chcę, żeby nasze dziecko urodziło się bezpiecznie, chcę, żebyś ty i dzieci byli bezpieczni”.