Rozdział 381 Wkradł się do jej pokoju
Z kuchni dobiegł wściekły ryk Elizy. Benjamin i Amelia spojrzeli na siebie, a potem na Williama, który szedł w ich stronę. „Tato, pani chyba cię woła”.
William siedział na sofie w milczeniu. Amelia spojrzała na kuchnię i zmarszczyła brwi. „Tato, czy ty nie powinieneś być w kuchni i pomagać pani robić ciasteczka? Dlaczego tu jesteś?”
„Ciasteczka są już prawie gotowe. Tata nie ma już nic do roboty”.