Rozdział 419 Chcę, żebyś wybrał
„Nie, moja dziewczyna ma dobre wyczucie mody” – powiedział William i zabrał zestawy ubrań do przymierzalni.
Eliza siedziała znudzona na kanapie i czekała na niego, stając się coraz bardziej niespokojna. „To oczywiste, że wybiera się ubrania dla dzieci, ale co on tu nagle robi?”
Gdy wzięła do ręki czasopismo i przerzuciła zaledwie kilka stron, ekspedientka nagle powiedziała do niej z zazdrosnym wyrazem twarzy: „Pani, ma pani szczęście, że ma pani takiego VIP-a jak pan Kooper za swojego chłopaka, ale musi być jakaś granica złości. Pan Kooper jest taki miły; nie wolno pani tego lekceważyć”.