Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 251 Czy on chce ją rzucić?
  2. Rozdział 252 Obawy Gerarda
  3. Rozdział 253 Małżeństwo Rose
  4. Rozdział 254 Nienawiść między dwiema rodzinami
  5. Rozdział 255 Clay jest w stanie krytycznym
  6. Rozdział 256 Lynn jest taka podekscytowana
  7. Rozdział 257 Przeprosiny Claya
  8. Rozdział 258 Matka i córka ponownie się spotkały
  9. Rozdział 259 Tajemnica ponad dwudziestu lat
  10. Rozdział 260 Ostatnia wola Claya
  11. Rozdział 261 Skargi
  12. Rozdział 262 Ogród Jadeitu jest podarowany Michelle
  13. Rozdział 263 Problemy ze snem
  14. Rozdział 264 Artykuł
  15. Rozdział 265 Zachowywanie się jak kobieta w okresie menopauzy
  16. Rozdział 266 Spotkanie w sklepie
  17. Rozdział 267 Sukienka dla Ciebie
  18. Rozdział 268 Nie chcę się żenić
  19. Rozdział 269 Denerwujący Reporter
  20. Rozdział 270 Masz dziecko!
  21. Rozdział 271 Whitney została zabrana
  22. Rozdział 272 Masaż
  23. Rozdział 273 Ponówmy związek małżeński
  24. Rozdział 274 Dam ci czas na przemyślenie tego, co się stało
  25. Rozdział 275 Dobra Nowina
  26. Rozdział 276 Nadzieja Claire
  27. Rozdział 277 Bądź moją druhną
  28. Rozdział 278 Spotkanie z Sherry po raz pierwszy
  29. Rozdział 279 Niedopuszczalny stan
  30. Rozdział 280 Gerard jest zmartwiony
  31. Rozdział 281 Musisz przyjść na ślub
  32. Rozdział 282 Dom nad jeziorem
  33. Rozdział 283 Najnowsze wiadomości o Helenie
  34. Rozdział 284 Zmartwienia Gerarda
  35. Rozdział 285 Zakochałaś się w nim
  36. Rozdział 286 Michelle nie może spać
  37. Rozdział 287 Idź na zakupy
  38. Rozdział 288 Historia znajomości i miłości
  39. Rozdział 289 Nieuniknione spotkania
  40. Rozdział 290 Szalik jedwabny
  41. Rozdział 291 Moore wzywa policję
  42. Rozdział 292 Jeszcze nie jest za późno, żeby pomścić swoje krzywdy
  43. Rozdział 293 Cztery główne rodziny
  44. Rozdział 294 Dobrze wykonałeś swoją pracę
  45. Rozdział 295 Spraw, aby Twoja firma zniknęła
  46. Rozdział 296 Wszystko przepadło
  47. Rozdział 297 Zawrzyj Umowę
  48. Rozdział 298 Powrót do rezydencji Mills
  49. Rozdział 299 Kobieta bez mózgu
  50. Rozdział 300 Michelle znów jest zakładniczką

Rozdział 4 Piękny mężczyzna

Nie mogła zrobić nic, tylko patrzeć na mężczyznę w różu przed nią. Rzadko widziała mężczyznę ubranego na różowo, który nie wyglądałby kobieco. Kolor ten zamiast tego wnosił pewien poziom uroku i elegancji. Atmosfera, którą emanował mężczyzna, była zupełnie inna niż ta, którą emanował Gerard.

Dopiero gdy dźwięk syren dobiegł z oddali, Michelle odzyskała przytomność. Przypomniała sobie złodzieja, którego pobiła przed chwilą. Na myśl o tym, jej gniew nagle znów się wzmógł i wypełnił jej istotę. Ponownie kopnęła mężczyznę w tyłek swoimi wysokimi obcasami, a on natychmiast krzyknął z bólu. Nie przestała, dopóki nie mogła wyładować całego gniewu, zanim w końcu przyjechała policja.

„Hahaha! Hahaha! Hahaha!” Mężczyzna w różu nagle wybuchnął histerycznym śmiechem. „Minęło tyle czasu, odkąd ostatni raz widziałem tak interesującą kobietę jak ty”.

„Ty — ja...” Nie wiedziała, co jeszcze powiedzieć temu dziwnemu mężczyźnie. Zawsze była gadatliwa. Co się z nią dzisiaj stało?

„Do zobaczenia później, ślicznotko!” Mężczyzna spojrzał z daleka na zbliżający się radiowóz i uśmiechnął się zaraz po wypowiedzeniu tych słów. Następnie odwrócił się, by natychmiast odjechać swoim samochodem.

Michelle nie mogła powstrzymać się od zmarszczenia brwi, widząc, jak samochód odjeżdża i stopniowo znika z jej pola widzenia. Teraz, gdy odszedł, kto mógłby zeznawać na jej korzyść? Co powinna teraz zrobić? Co powinna powiedzieć policji? W końcu to złodziej leżał na ziemi i ledwo mógł się ruszyć. Jeśli sprawca ją wrobił i powiedział, że pobiła go bez powodu, co powinna zrobić, aby udowodnić swoją niewinność?

„Pani, ktoś przed chwilą zadzwonił na policję i poinformował nas o napadzie…”

Nadal rozmyślała nad swoim następnym ruchem i dopiero gdy usłyszała głos policjanta, odzyskała przytomność. Wskazała na złodzieja i powiedziała: „To on. Próbował mnie okraść, a ja ledwo go złapałam. Musiałam go gonić przez około dwa bloki”.

Policjantka sprawnie podniosła mężczyznę leżącego na ziemi po usłyszeniu jej słów. „Znowu ty?” Od razu po usłyszeniu uwagi policjanta wiedziała, że złodziej był recydywistą. Wyglądało na to, że martwiła się za bardzo.

Po tym jak Michelle poszła

na komisariat policji i zeznawała przeciwko rabusiowi, odeszła. Roześmiała się na widok swojego pokręconego ja. To naprawdę nie był jej szczęśliwy dzień. Na początek dnia, jakoś poczuła się zdenerwowana rano. Kiedy dotarła do mieszkania Gerarda, pierwszą rzeczą, jaką dostała, był rozwód. W końcu, kiedy chciała po prostu trochę pochodzić sama, wpadła na rabusia. Nagle zdała sobie sprawę, że musi przynajmniej odwiedzić groby rodziców. Czy ich życie pozagrobowe było zbyt monotonne, że celowo ingerowali w jej życie?

Kiedy podeszła do bankomatu, przypomniała sobie, że Gerard powiedział jej o alimentach, które miały zostać wypłacone za godzinę. Sprawdziła je, mając przy sobie kartę. Była w szoku na widok kwoty pieniędzy wysłanej na jej konto. Wiedziała wcześniej, że Gerard jest bogaty, ale nie spodziewała się, że będzie aż tak bogaty. Ostrożnie przeliczyła liczby na karcie. Pieniędzy wystarczyło jej na resztę życia.

Poświęciła małżeństwo dla wolności i pieniędzy. Wydawało się, że nie była to całkowita strata z jej strony, ale błogosławieństwo w przebraniu. „Dom. Tak”. Uśmiechnęła się na myśl o ich domu. Od tamtej pory był to jej własny dom.

Ich nominalny dom ślubny był dwupoziomowym apartamentem w ekskluzywnej dzielnicy. Zarówno lokalizacja, jak i zarządzanie nieruchomością były na szczycie w Binfield. Ludzie mieszkający tutaj byli albo bogaci, albo wpływowi, albo jedno i drugie. Głównym powodem, dla którego Gerard kupił tutaj dom, było to, że znajdował się blisko jego biura. Może dlatego, że spodziewał się, że ona przyjdzie do jego biura szybciej, gdy pewnego dnia się rozwiedli? Ale taka rzecz nie miała już znaczenia.

Michelle uśmiechnęła się, patrząc na dom, który sama udekorowała. To był pierwszy szczery uśmiech z jej serca po całym dniu. Znalazła pudełko i wrzuciła do niego wszystkie rzeczy Gerarda. Niektóre z nich w ogóle nie były używane, ale nie przejmowała się tym, dopóki nie zobaczyła niczego, co przypominałoby jej o nim w mieszkaniu. Następnie wezwała ochronę, aby się ich pozbyła. Był już wieczór, kiedy udało jej się wszystko załatwić. Oparła się wygodnie o kanapę, aby odpocząć. Poczuła się wyczerpana i powoli zasnęła.

تم النسخ بنجاح!