Rozdział 209
Tkanina szeleściła delikatnie, gdy dokonywałam ostatnich poprawek, wygładzając zmarszczki i upewniając się, że wszystko jest absolutnie idealne. Moje palce lekko drżały, ale stłumiłam niepokój. Dziś wygram ten konkurs — byłam tego pewna.
Przez ostatnie tygodnie nie widziałem Lindy pracującej nad swoimi projektami ani razu. Za każdym razem, gdy przechodziłem obok jej biurka, przewijała media społecznościowe lub robiła zakupy online – nigdy nie pracowała. Szczerze mówiąc, nie byłem nawet pewien, czy ma jakieś projekty do wysłania. Nie żeby mnie to obchodziło. Tym lepiej dla mnie.
Odsunęłam się, by podziwiać swoje dzieło i po raz ostatni przyjrzałam się czterem strojom, by upewnić się, że wszystko jest idealnie.