Rozdział 403
Skinął głową uroczyście. „Rozumiem”. Zastanowiłem się chwilę, myśląc, zanim kontynuowałem. „Chcę czasami móc wyjść sam. Bez eskort, bez ochroniarzy”.
Twarz Edwina opadła na to. „Audrey, nie sądzę-”
Nie podlegało to negocjacjom – przerwałem mu, podnosząc rękę.