Rozdział 451
Audrey
Przeszedłem przez drzwi oddziału dziecięcego i ciężar świata spoczął na moich ramionach. W pokoju było cicho, poza cichym szumem maszyn i sporadycznym pomrukiem niskich głosów, światła były przyćmione i zaskakująco spokojne.
A potem ją zobaczyłem.