Rozdział 115
chrześcijanin
Bez względu na to, jak bardzo się starał, Christian nie mógł ignorować osądzających spojrzeń, gdy przechadzał się po posiadłości Lambertich.
To było dzień po katastrofie, a Lucio poprosił o jego obecność. Teraz, gdy wszyscy zdawali sobie sprawę z jego błędu, Christian wiedział, że jest źle widziany i musi jeszcze ciężej pracować nie tylko dla szacunku wszystkich, ale także dla czegoś, co w tej chwili wydawało się niemożliwe, przebaczenia Sereny. Nigdy nie miał zamiaru wybierać Giny zamiast niej, ale chciał zapewnić bezpieczeństwo Serenie.