Rozdział 136
Christian nie jest do niego podobny.
To była pierwsza rzecz, jaka przyszła mi do głowy, gdy spojrzałem na kolekcję broni na ścianie.
Christian był nieustraszony, ale ostrożny. Chociaż na pewno wiedziałam, że tam są. Nigdy nie widziałam broni w domu. „Czemu musisz być szalony? Myślałam, że w końcu poznałam kogoś normalnego”. Westchnęłam, obserwując pokój.