Rozdział 221
„ To wręcz śmieszne, że udaje ci się robić dobre zdjęcia sobie, ale kiepskie zdjęcia swojej córki” – skomentowała Isobel. „To trochę samolubne, nie uważasz?”
Byliśmy w moim pokoju. Przez ostatnie dwa dni w domu moich rodziców była na tyle miła, że dotrzymywała mi towarzystwa. Podobnie jak Christian, Beau był zbyt zajęty, a Luis był u swojego starszego brata. Ja, oczywiście, trochę bardziej wolałam towarzystwo Christiana, ale na razie wystarczyła Isobel.
„ Chyba mi przykro”. Wzruszyłem ramionami. „Wrócimy do tego tematu za kilka miesięcy”.