Rozdział 544 Zniszczenie Szkarłatnych Diabłów (część druga)
„Zawsze wiem, że traktujesz mnie najlepiej, kochanie” – powiedziała Harper. Na jej twarzy rozkwitł jasny uśmiech, rozświetlając tę zimną noc delikatnym światłem.
Kilka chwil później zaczął padać śnieg. Całe River City było pokryte bielą, rzucając magiczny blask na całe miejsce.
Kiedy Harper obudziła się następnego ranka, Matthew nie był przy niej. Zamiast niego przy łóżku stała Forsythia. Widząc, że Harper w końcu się obudziła, zapytała: „Wasza Wysokość, obudziłaś się. Na zewnątrz pada bardzo gęsty śnieg. Czy chciałabyś wyjść i zobaczyć?”