Rozdział 653 Ceny Harpera za leczenie (część pierwsza)
Felix zmrużył oczy, patrząc na Jasona. Nie miał zbyt wielu wspomnień o Jasonie, ponieważ Jason rzadko bywał w stolicy cesarskiej. W swojej pamięci widział Jasona tylko kilka razy. Matka Jasona była po prostu skromną konkubiną cesarza, co oznaczało, że książę nie miał aż tak dużego wsparcia ze strony rodziny matki. Ponadto cesarz go nie faworyzował. Dlatego też nie było zaskoczeniem, że Jason został podświadomie zapomniany przez prawie wszystkich.
„Jason” – zawołał Felix. Nie mógł nie podejrzewać Jasona. Intuicja podpowiadała mu, że Jason nie był tak niewinny, jak wszyscy go przedstawiali. Jason nie był w stolicy imperialnej od lat; dlatego nikt nie wiedział, co robił przez cały ten czas. Łatwo było uwierzyć, że Jason wrócił ze złośliwymi zamiarami.
„Felix, wygląda na to, że żyjesz życiem. Próbowałeś zamordować Ojca, a jednak jesteś w swojej własnej rezydencji, cały i zdrowy. Ojciec traktuje cię tak dobrze. Gdyby to był ktokolwiek inny, nie uszedłby z tym bezkarnie, tak jak ty. Mam w głowie kilka przykładów. Czy nadal pamiętasz Hoffmana, który obecnie przebywa w Wieży Pokutnej, i Waldena, który został wygnany ze stolicy imperialnej?”