Rozdział 164 To ja
Gdy weszli do hotelu, Stella dyskretnie odsunęła się od Matthew, puszczając jego ramię.
Matthew poczuł odrobinę rozczarowania, ale zachował pozory spokoju, gdy opuścił rękę.
Stella, czując się nieco niezręcznie, przeprosiła szeptem: „Przepraszam, panie Clark. Ta kobieta wcześniej była dość natarczywa. Złapałam pana za ramię w pośpiechu. Mam nadzieję, że nie sprawiło to żadnych kłopotów”.