Rozdział 818
Joey za bardzo się męczył, więc Corinne musiała go znowu położyć. „Okej, to zostaniemy tu jeszcze trochę”.
Gdy tylko stopy Joey'a dotknęły podłogi, natychmiast cofnął się w róg, przykucnął i zwinął się jak przestraszone zwierzę, obejmując kolana ramionami.
Corinne zmarszczyła brwi, widząc, jak żałośnie wyglądał. „Wiesz, że prędzej czy później będę musiał opuścić ten pokój, prawda? Jak długo myślisz, że możesz się tu ukrywać? A co, jeśli zgłodniejesz lub będziesz spragniony? Ludzie w tym domu w końcu cię znajdą”.