Rozdział 828
Anya szybko się opanowała i znów udawała, że nie ma pojęcia. „O czym ty mówisz? Nic się nie stało, jeśli nie chcesz pić soku, który zrobiła dla ciebie moja mama, ale czy musisz ją tak oczerniać?” Naprawdę
Corinne wyprostowała się i cicho zachichotała. „To dlaczego przybiegłaś do łazienki, żeby zwymiotować po wypiciu soku, który tak uprzejmie zrobiła twoja matka?”
„ Nie wymiotowałam! Korzystałam z toalety jak normalni ludzie!”