rozdział-152
Patricia cofnęła się aż do okna — dalej i wypadłaby przez okno. Byli jednak na trzecim piętrze, więc nie chciała ryzykować życia ani kończyn.
„ Isaac Arnoldzie, zostań tam, bo inaczej zacznę krzyczeć!”
Dokładnie. Mogę krzyczeć o pomoc! Jesteśmy tuż przy oknie i jest otwarte. Ktoś by mnie usłyszał, gdybym krzyczała tak głośno, jak potrafię.