Rozdział 750
„Dokładnie właściwe podejście, siostro” – wzdycham, opierając się o mojego partnera.
„Gdzie jest tata?” – pyta Sinclair, opierając się o mnie.
Roger odchyla głowę w stronę drzwi. „W innym pokoju. On też jest w porządku, ale jest... zmęczony. I myślę, że czuje dużo winy”. On się lekko krzywi, ja też. Henry i reszta mężczyzn oberwali w bunkrze. Ostatecznie wyszli zwycięsko, ale... nie wszyscy przeżyli. Wiem, że Henry czuje dużo winy za to, przez co wszyscy przeszli - a szczególnie za to, że naraził swoje wnuki na ryzyko.