Rozdział 778
„Dlaczego nie?” – pyta i wyczuwam jego lekkie rozczarowanie.
„Bo!” mówię, klepiąc go żartobliwie po ramieniu. „Jesteśmy w domu mojej mamy – mieszkają tu ludzie! Nie będziemy po prostu rzucać się tutaj, z tyłu świątyni – „
„Dlaczego, do cholery, nie?” – pyta, patrząc na mnie jak na wariatkę.