Rozdział 54 Punkt widzenia Clarity Blair
Wieczorem, gdy słońce zaczęło chować się za horyzontem, rzucając ciepłą, złotą poświatę na plażę, starannie wybrałam piękną czerwoną sukienkę, którą Landon wcześniej tego dnia z troską przysłał mi pod drzwi.
Pasowało jak marzenie.
To było jak ciepłe objęcie bliskiej przyjaciółki, idealne dopasowanie, które podkreśliło moją sylwetkę i sprawiło, że poczułam się jak milionerka.