Rozdział 561 Klub ekskluzywny
„Kochanie, kto tam? Czemu nie odbierasz?” Zamieszanie Zoey wzrosło, gdy Ryder pozwolił, by telefon zadzwonił, nie podnosząc słuchawki.
„To od Desmonda.” Ryder zatrzymał się, a potem w końcu odpowiedział.
Z telefonu dobiegł znajomy głos: „Wyjdź, kolego. Już jestem przy twoich drzwiach. Pozwól, że zabiorę cię w ciekawe miejsce”.