Rozdział 563 Niedoceniałeś Enę.
Desmond wiercił się pod ciężarem sarkastycznego spojrzenia Rydera.
„Panie Valdez” – wyjąkał, a formalność wkradła się do jego głosu wraz z drżeniem niepokoju – „pomoże mi pan?”
Odpowiedź Rydera była kąśliwa. „Wrzuciłeś mnie pod autobus, a mimo to oczekujesz mojej pomocy? To bogate”.