Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 501 Powód hospitalizacji
  2. Rozdział 502 Jak miło z waszej strony
  3. Rozdział 503 Zamknij się!
  4. Rozdział 504 Ślub jest naprawdę nieudany
  5. Rozdział 505 Scott powrócił
  6. Rozdział 506 Wizyta u Mateo Brooksa
  7. Rozdział 507 Chodźmy do domu
  8. Rozdział 508 Cokolwiek on powie, nie ma znaczenia
  9. Rozdział 509 Jestem twoim ulubieńcem
  10. Rozdział 510 Spanie na kanapie
  11. Rozdział 511 Kup większy dom
  12. Rozdział 512 Miejsce 189
  13. Rozdział 513 Wyznaj prawdę
  14. Rozdział 514 Podejrzani ludzie
  15. Rozdział 515 Tylko dla Ciebie
  16. Rozdział 516 Zwykli turyści
  17. Rozdział 517 Moonlight Bar
  18. Rozdział 518 Gniew Mikołaja
  19. Rozdział 519 Akcja przeciwko kamieniom
  20. Rozdział 520 Szukaj przebaczenia
  21. Rozdział 521 Zakaz wstępu
  22. Rozdział 522 Zemsta Hayley
  23. Rozdział 523 Obietnica odwiedzin
  24. Rozdział 524 Raz po raz
  25. Rozdział 525 odrzucony ze wszystkich stron
  26. Rozdział 526 Czy Ty w ogóle jesteś moją matką?
  27. Rozdział 527 Kathleen wciąż taka sama
  28. Rozdział 528 Nie chcę, żebyś odchodził
  29. Rozdział 529 Amber była hospitalizowana
  30. Rozdział 530 Krew Reinhartów
  31. Rozdział 531 Twój obowiązek
  32. Rozdział 532 Wybór Gregory'ego
  33. Rozdział 533 Pierścionek zaręczynowy
  34. Rozdział 534 Bądź z Tobą
  35. Rozdział 535 Żegnaj
  36. Rozdział 536 Zmieniła swoje drogi
  37. Rozdział 537 Podejrzany
  38. Rozdział 538 Różne
  39. Rozdział 539 Zupełnie nowe skrzypce
  40. Rozdział 540 Koncert
  41. Rozdział 541 Wydajność
  42. Rozdział 542 Więcej możliwości
  43. Rozdział 543 Nowy zespół
  44. Rozdział 544 Mój kuzyn
  45. Rozdział 545 Zostałeś zatrudniony
  46. Rozdział 546 Intruz
  47. Rozdział 547 Co się stało, to się nie odstanie
  48. Rozdział 548 Puść go
  49. Rozdział 549 Zbieg okoliczności
  50. Rozdział 550 Nadzwyczajny

Rozdział 7 Miłość od pierwszego wejrzenia

Uroczystość nabierała tempa w sali bankietowej, a w połowie konferansjer wszedł na scenę, by odczytać nazwisko skrzypka, który miał wystąpić solo. Gregory, który był już wystarczająco znudzony od początku bankietu, natychmiast się rozpromienił, gdy wykrzyknął: „Tato, to ta śliczna dama!”

Spojrzenie Nicholasa powędrowało w stronę sceny.

W tej chwili Tessa już przebrała się w elegancką beżową sukienkę, która miała skromny krój, który podkreślał krzywiznę jej talii i idealnie podkreślał jej sylwetkę. Trzymała skrzypce, które Gregory wybrał dla niej wcześniej, gdy wdzięcznie szła na środek sceny.

Kiedy światła reflektorów padały na porcelanową skórę jej lalkowatej twarzy, wyglądała olśniewająco.

Na moment zaskoczenie mignęło w ciemnych oczach Nicholasa i pomyślał, że może faktycznie jest nią oczarowany.

Na scenie Tessa nie mogła powstrzymać się od odrobiny zdenerwowania, stojąc wysoko i prosto pod czujnym okiem śmiertelnie cichej publiczności. Po raz pierwszy w życiu występowała przed tak wieloma ważnymi i wybitnymi członkami społeczeństwa, szczególnie tak groźnymi jak Sawyerowie.

Gdy spojrzała w górę, mimowolnie zauważyła Nicholasa wśród tłumu.

Jego wysoka i szczupła sylwetka wyróżniała go spośród innych gości, a władcza postawa, z jaką się poruszał, sprawiała, że wydawał się nietykalny i górował nad wszystkimi.

Nieświadomie spojrzała mu w oczy i zadrżała, gdy zobaczyła, że jego oczy przypominają głębokie i bezkresne morze, niczym ciemne wiry, które grożą wciągnięciem i zatopieniem jednym spojrzeniem.

Serce zabiło jej mocniej i szybko oderwała wzrok od Gregory'ego, zamiast tego napotykając jego zaciekawione spojrzenie.

Mały chłopiec siedział na wysokim krzesełku i wpatrywał się w Tessę błyszczącymi oczami, a na jego twarzy wyraźnie malowało się oczekiwanie.

Z jakiegoś powodu cały niepokój ulotnił się z Tessy, gdy tylko zobaczyła dziecko, a nawet zdobyła się na lekki uśmiech.

Zanim rozpoczęła swój występ, pochyliła się do mikrofonu i powiedziała delikatnie: „To wielki zaszczyt móc tu dziś wystąpić. Symfonia, którą zagram, jest dedykowana najsłodszemu i najbystrzejszemu małemu chłopcu, który obchodzi urodziny. Oto toast za wiele kolejnych szczęśliwych osiągnięć, maleńki!”

Sala wybuchła zachęcającymi i entuzjastycznymi brawami.

Tessa uśmiechnęła się uprzejmie, a następnie skłoniła się. Uczyniwszy to, powróciła na swoje miejsce na środku sceny, a gdy hałas w sali znów ustąpił miejsca ciszy, wszystkie światła odwróciły się i padły na nią.

Niezrażona blaskiem reflektorów, mocno wcisnęła skrzypce pod linię żuchwy i przygotowała się do zagrania pierwszego akordu.

Wkrótce delikatny, melodyjny dźwięk skrzypiec wypełnił salę, kojąc tłum, który zanurzał się w cichym pięknie występu, podobnie jak można by posłuchać śpiewu chóru skowronków.

Drobna kobieta na scenie była niczym wróżka, która zstąpiła w blasku księżyca. Jej rysy były łagodne i delikatne, a uroda tak eteryczna. Jej pewność siebie była tak olśniewająca, jak ona sama, gdy reflektory na nią padały.

Wszystko w niej wydawało się tak cudowne, że nikt nie mógł oderwać od niej wzroku nawet na sekundę!

Bardziej imponujące były dźwięki skrzypiec, które zdawały się wprawiać publiczność w trans, a melodia poruszała i przenosiła ich do krainy czarów.

Publiczność bawiła się wyśmienicie i wszyscy podziwiali kunszt dziewczyny.

Chwilę później Gregory klaskał w swoje małe rączki, gdy oklaskiwał zapierający dech w piersiach występ Tessy , i odwrócił się, by z ekscytacją zapytać Nicholasa: „Czyż ta śliczna dama nie jest genialna, tato?”

Spojrzenie Nicholasa lekko pociemniało, ale zamiast odpowiedzieć Gregory'emu, zapytał: „Widziałeś ją już kiedyś?”

Dziecko skinęło głową. „Tak, widziałem ją kiedyś, kiedy poszedłem z Pradziadkiem na jeden z występów orkiestry”.

Jakoś sceptycznie, Nicholas naciskał: „To wszystko? Nie rozmawiałeś z nią ani nic takiego po tym, jak ją zobaczyłeś?”

Gregory pokręcił głową i odpowiedział stanowczo: „Nie, ale bardzo ją lubię!”

Podczas gdy ojciec i syn dyskutowali na ten temat, Remus siedział wśród gości przy innym stole, a jego oczy były zmrużone, gdy oceniał Tessę, która wciąż była na scenie. Wyglądał na zamyślonego i nieco sfrustrowanego, gdy pomyślał: Czy ja już gdzieś widziałem tę dziewczynę? Dlaczego wygląda tak znajomo?

Zanim mógł się nad tym dłużej zastanowić, sala wybuchła gromkimi brawami i przerwała mu tok myślenia. Jak się okazało, występ skrzypiec solo na scenie dobiegł już idealnego końca.

Tessa odzyskała przytomność, gdy jego muzyczna zaduma dobiegła końca, i skłoniła się nisko przed dostojnymi gośćmi pod sceną.

Gregory nawet wydał kilka okrzyków radości, nieustannie klaszcząc w swoje małe rączki.

Gdy Tessa wychodziła z sali bankietowej, ostrożnie podała skrzypce ochroniarzom za nią. „Czy moglibyście mi pomóc zanieść te skrzypce z powrotem do pokoju muzycznego? Są zbyt wiele warte, żebym mogła je trzymać dłużej”.

„Oczywiście” – odpowiedział ochroniarz, odbierając jej skrzypce i pośpiesznie wychodząc.

Teraz, gdy Tessa zagrała płynnie i oddała ekstrawaganckie skrzypce, poczuła, jak ciężar zsuwa się z jej ramion i była uradowana. Co ważniejsze, mogła nawet świętować urodziny uroczego chłopca.

Musi być teraz szczęśliwy, pomyślała z ciepłym uśmiechem. Mam nadzieję, że mój występ spełnił jego oczekiwania.

Z drugiej strony zastanawiała się, czy to oznacza, że nigdy go już nie zobaczy. W końcu pochodzili z zupełnie innych światów, a szanse na to, że kiedykolwiek się spotkają, były nikłe.

Z jakiegoś powodu myśl o tym sprawiła, że poczuła się trochę opuszczona i niechętna.

Tymczasem w środku sali Gregory zapytał Nicholasa, kiedy zobaczył Tessę schodzącą ze sceny: „Tato, chcę zobaczyć tę śliczną damę. Czy ochroniarze mogą mnie do niej zaprowadzić, proszę?”

„Nie, musimy natychmiast wracać do domu. Twoja babcia na ciebie czeka” – powiedział Nicholas z wymuszoną cierpliwością, podnosząc Gregory'ego z krzesła i trzymając go przy swoim torsie.

Nie zamierzał pozwolić swojemu synowi zbliżyć się do jakiejś obcej kobiety o nieznanym pochodzeniu. Bóg jeden wie, jakie ukryte motywy może mieć, żeby być tak zadufaną z Gregorym!

„Nie, chcę zobaczyć śliczną panią! Puść mnie, tato!” Gregory jęknął, wiercąc się i walcząc, by uwolnić się z ramion ojca, ale to nie przeszkodziło Nicholasowi w wyprowadzeniu go z sali bankietowej. „Głupi tato! Ty durny łbie! Chcę zobaczyć śliczną panią! Powiedziałeś mi, że pozwolisz mi mieć wszystko, czego zapragnę na urodziny!”

Nicholas zignorował go, gdy ten bez słowa wyszedł z sali, a powietrze wokół niego stało się niebezpiecznie zimne.

„Kłamco! Jesteś niczym innym, jak wielkim, grubym kłamcą! Już samo to, że nie chcesz zabrać mnie do mamy, jest wystarczająco złe, a teraz chcesz mi zabronić zobaczenia tej ślicznej damy!” Po tych słowach Gregory zaczął żałośnie szlochać.

Słowo „mamusia” natychmiast sprawiło, że Nicholas pomyślał o kobiecie sprzed pięciu lat. W tym momencie nienawiść i wściekłość zdawały się krążyć w nim niekontrolowanie, gdy pomyślał: Nie potrzebujesz mamusi, która porzuciła cię dla pieniędzy, Gregory! Zasługujesz na coś lepszego!

Jednak gdy zobaczył, jak żałośnie płacze dziecko w jego ramionach, poczuł, że jego serce zmiękło i obiecał: „Słuchaj, zabiorę cię do niej innego dnia, dobrze?”

To było tak, jakby wypowiedział magiczne słowa, bo Gregory natychmiast przestał płakać i gdy chlipał, spojrzał na Nicholasa szeroko otwartymi, błyszczącymi oczami. „Naprawdę tak myślisz, tato?”

تم النسخ بنجاح!