Rozdział 117 Jestem Twoim Najsilniejszym Wsparciem
Kiedy wyszedłem z łazienki, zobaczyłem Dereka siedzącego za biurkiem i czytającego jakiś dokument. Wydawał się być bardzo zajęty.
A ponieważ on akurat był zajęty, usiadłem z powrotem na kanapie.
W biurze było tak cicho, że aż niezręcznie. Słychać było tylko dźwięk, jak przewracał strony i pisał na papierze.