Rozdział 99 Bez ograniczeń
Henry z pewnością tak myślał.
Daniel wziął herbatę i wziął łyk: „Chociaż opieka jest w moich rękach, umowa jasno stanowi, że tak długo, jak ona chce widywać dziecko, może je widywać w każdej chwili, bez żadnych ograniczeń”.
Henry nie spodziewał się tego.