Rozdział 454 Porwanie na lotnisku?
„Czy wszystko w porządku, proszę pana? Czy chciałby pan, żebyśmy wezwali karetkę?” Pracownicy hotelu rzucili się w jego stronę.
Lu Yuzhen pokręcił głową i powiedział: „Nie ma takiej potrzeby”. Po tych słowach odwrócił się i odszedł.
Ponownie Lu Yuzhen wrócił do prezydenckiego apartamentu w hotelu. Stanął przy zlewie i otarł twarz zimną wodą, która kapała wzdłuż linii jego przerażająco bladej twarzy.