Rozdział 1990 Niezadowolony z poprzedniej propozycji
Oczy Janet rozszerzyły się, a jej ręka podskoczyła, by zakryć usta w niedowierzaniu, jej twarz była mieszanką szoku i zaskoczenia. „Wow, to niesamowite wieści! Masz już jakieś plany? Potrzebujesz pomocy?”
Frank odchrząknął, jego ton był poważny, ale zamyślony. „Wciąż dopracowuję szczegóły. Wiesz, oświadczyny to wielka sprawa, coś, co zdarza się raz w życiu. Chcę, żeby było idealnie dla Elizabeth; bez pośpiechu”.
Janet skinęła głową ze zrozumieniem. „Oczywiście. Dziewczyny uwielbiają te wyjątkowe chwile, więc nie spiesz się. Hej, ucz się na moich błędach; rozmawiaj z paniami. One same się rozumieją”.