Rozdział 544 Doprowadził ich przed oblicze sprawiedliwości
„Ja... ja jej dałam nauczkę, bo ona nie chciała mnie słuchać” – uparcie powtarzała Joyce.
Poważnie?
Everett nie uwierzył ani jednemu słowu Joyce. Był zdecydowany chronić Melissę przed każdym, kto chciałby ją skrzywdzić.