Rozdział 547 Chroń się dobrze
Merrick przetarł oczy dwa razy, upewniając się, że nie ma zwidów.
Zawsze był spokojny i opanowany, ale w tym momencie jego oczy natychmiast wypełniły się łzami. Podszedł do Melissy z pustym wyrazem twarzy.
Melissa czule pogłaskała Lindsey po włosach. „Lindsey, czy zachowywałaś się i słuchałaś swojego brata, gdy mamy nie było?”