Rozdział 573 Pomoc
Duma była płaszczem, który Arielle nosiła z łatwością, jednak słowa Melissy zaczęły przebijać jej zbroję.
Jej oczy, płonące buntem, błysnęły w stronę ojca, którego ręka zbyt mocno spoczywała na jej ramieniu. Odtrąciła go z gwałtownością, która odzwierciedlała jej oburzenie.
Podnosząc się z podłogi, wycelowała oskarżycielski palec w Melissę. „Melissa! Mój ojciec może drżeć w twojej obecności, ale ja nie podzielam jego strachu. Nie kuś losu. Już dostałaś swoje przeprosiny. Czego jeszcze pragniesz?”, wyrzuciła z siebie.