Rozdział 614 Nie mógł cofnąć własnych słów
Jednak w głębi duszy dyrektor trzymał się promyka nadziei. Wszyscy ludzie w sali konferencyjnej byli lekarzami, którzy pracowali razem z nim.
Powinni wiedzieć, jak ich traktował przez lata. Kiedy Everett upokorzył go w ten sposób, wierzył, że niektórzy z nich staną w jego obronie.
Gdyby ktoś ośmielił się zaprotestować, Everett na pewno zmieniłby zdanie.