Rozdział 991 Wielkie wydarzenie
Everett podszedł do Hueya, jego słowa były szczere. „Słyszałeś, co powiedziałem Eulalii, prawda? Winowajca stanął przed wymiarem sprawiedliwości, a ty możesz teraz znaleźć ukojenie. Czy zostaniesz u mojego boku jeszcze raz i zostaniesz moim asystentem?”
Huey chwycił miotłę, jego ręce lekko drżały. „Czy mnie nie nienawidzisz?”
Uśmiech Everetta zmiękł. „Czy twoja odwaga, żeby mnie uderzyć, cię opuściła?”