Rozdział 165
Luca był zdziwiony zaangażowaniem Aarona. Czy oni naprawdę byli braćmi? Dlaczego miał przeczucie, że nawet najmłodszy, Aaron, miał wobec niego złe intencje? „Nie ma takiej potrzeby. W końcu jestem starszy i mam pewną tolerancję”.
Żadna z tych trzech osób nie była porządną osobą. Gdyby nalegali, żeby obstawiał, musiałby zrobić odwrotnie.
Gdy tylko skończył mówić, Simone się odezwała: „Możesz mieć taką tolerancję, ale nie zamierzamy się na to godzić. Jeśli Harry oszukiwał, nie będę go kryć i powinien ponieść odpowiednie konsekwencje. Oczywiście, jeśli to mój artysta jest prześladowany, to ci, którzy go oskarżają i zniesławiają, powinni przeprosić”. Odwróciła się do Luki z uśmiechem, który nie był szczery. „Co o tym myślisz, Luca? A może masz jakieś wątpliwości?”