Rozdział 265
Podczas gdy książęta udzielali wywiadów ekipie filmowej, Terry i kilku jego służących oprowadzało kandydatów, w tym mnie, po swojej rezydencji.
Kiedy zaproponowano ten plan, dostrzegłem niepokój w oczach Nicholasa i Juliana, ale ich troska jedynie oślepiała ich na korzyści płynące z takiego ruchu. Gdybym mógł wziąć udział w wycieczce, być może Terry pokazałby nam kilka swoich bardziej prywatnych biur. A gdybym mógł się wymknąć…
Próbowałem przekazać to oczami, nie mogąc prywatnie porozmawiać z Nicholasem i Julianem, ale moje wysiłki tylko podwajały ich obawy. Nie chciałem jednak dać się odwieść od mojego planu. To był powód, dla którego w ogóle naciskaliśmy na zorganizowanie tego wydarzenia.