Rozdział 338
To nie miało sensu. Chyba że Jane próbowała wyciąć tę część siebie, która kochała Elvę. Może widziała Elvę jako słabość, którą należało oczyścić.
Bogowie, tak czy inaczej, było to po prostu zbyt smutne. Nie tylko dla Jane, która naprawdę stała się potworem, ale także dla Elvy, która niemal stała się ofiarą miłości własnej matki.
„To nie może się już nigdy powtórzyć” – powiedziałem do Nicholasa.