Rozdział 364
W noc wydarzenia ledwo mogłam powstrzymać nerwy, gdy Charlotte pomagała mi założyć złotą suknię. Wyszła pięknie, każda warstwa uzupełniała następną. Pastelowa żółć, potem ciepła kremowa pomarańcza i na koniec lśniące złoto, które mieniło się, gdy przesuwałam spódnice.
Charlotte skinęła głową, zadowolona. Ale potem powiedziała: „Nie zapomnij o rękawiczkach”.
Rękawiczki były tego samego lśniącego złota. Pasowały do sukienki i wstążek przewleczonych przez moje włosy, podtrzymując je i tworząc koronę na czubku głowy.